Prawo

Spekulacja prawami byłych właścicieli jest moralnie uzasadniona

Wieści z frontu walki ze spekulacją i wyzyskiem: jak donosi prasa, rzekomo liberalna partia rządząca przygotowuje ustawę reprywatyzacyjną (idea słuszna), która ma zapewnić restytucję mienia lub odszkodowanie dla właścicieli i ich spadkobierców ale już nie dla “spekulantów” czyli osób, które w celach zarobkowych nabywają prawa do nieruchomości a potem same je “odzyskują” od obecnych posiadaczy lub pobierają odszkodowania. Mowa tu oczywiście głównie o nieruchomościach zabranych właścicielom bez odszkodowania przez władze komunistyczne.

Jak rozumiem, sentyment przeciwko spekulantom opiera się na założeniu, że oni nie mają “moralnego prawa” do tych nieruchomości. To są zwyczajni cwaniacy, którzy żerują na trudnej sytuacji byłych właścicieli lub ich spadkobierców i za grosze nabywają od nich prawa warte dużo więcej, w ten sposób bogacąc się na ludzkiej krzywdzie. Miasto (państwo) musi płacić spekulantom, a prawdziwi właściciele zostają z ochłapami.

To rozumowanie opiera się na szeregu nieporozumień i prowadzi do błędnej konkluzji. Wbrew, jak mniemam, dość powszechnej opinii, działalność „spekulantów” nie jest niemoralna. Wręcz przeciwnie, wyłączając sytuacje oszustwa, to dzięki spekulantom ofiary komunizmu i ich spadkobiercy mogą obecnie uzyskać taką kompensację, jaka w ich sytuacji jest możliwa. Jeśli byli właściciele i ich rodziny odzyskują mniej niż powinni (niż zostało im zabrane) to jest to wina państwa, a nie spekulantów.

O ACTA, prawie autorskim i niedalekiej przyszłości
W poniedziałek udzieliłem Polskiej Agencji Prasowej wywiadu w związku z ACTA, w którym miałem okazję powiedzieć trochę również więcej o samym prawie autorskim i szerzej własności intelektualnej. Rezultatem rozmów, do których zaprosiło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, jest ogłoszenie postulatów, które mają posłużyć resortowi kultury do opracowania zmian w prawie autorskim.
W “Super Expressie”: “Kaplerowi trzeba zapłacić”
Polecam wywiad, którego udzieliłem do dzisiejszego wydania “Super Expressu” - w całości dostępny na stronie internetowej SE. Poniżej fragmenty wywiadu: **"Super Express": - Opinia publiczna słusznie oburza się na wysokość premii dla byłego szefa Narodowego Centrum Sportu za budowę stadionu, która nie może się skończyć?
Mój wywiad w “Super Expressie” o tworzeniu prawa
W dzisiejszym “Super Expressie” ukazał się wywiad ze mną na temat procesu tworzenia prawa pod wymownym tytułem: “Twórcom prawa brak kultury politycznej”. Całość dostępna jest na stronie “SE”. "Super Express": - Ustawa refundacyjna czy porozumienie ACTA to przykłady dobrze stanowionego prawa?
Jak bardzo można ograniczyć wolność zgromadzeń? (Z dedykacją dla Prezydenta)

Jak donosi PAP, w odpowiedzi na niechlubne wydarzenia dnia wczorajszego zarówno Bronisław Komorowski jak i prof. Hanna Gronkiewicz-Waltz publicznie opowiedzieli się za koniecznością nowelizacji reżimu prawa o zgromadzeniach, m.in. w kierunku wprowadzenia odpowiedzialności organizatora zgromadzenia za szkody, zakazu zakrywania twarzy przez uczestników zgromadzenia oraz możliwości powstrzymania organizacji dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu.

Nie ma jeszcze żadnych konkretnych propozycji zmian legislacyjnych, ale spodziewać się można, że jak tylko projekt się pojawi, to zostanie on przyjęty w “trybie hazardowym” (określenie Waldemara Pawlaka), co oznacza, że wszelkie uwagi krytyczne zostaną zignorowane w imię “wyższej konieczności”. Dlatego na wszelki wypadek chciałbym przypomnieć kilka zasad dopuszczalnego ograniczania wolności zgromadzeń sformułowanych przez Trybunał Konstytucyjny (wyrok z 18 stycznia 2006 r., sygn. K 21/05).

Zakaz wyborczych reklam to zły pomysł
Dziś oczekiwany jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego w związku z wnioskiem posłów PiS o stwierdzenie niekonstytucyjności m.in. jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Senatu i właśnie zakazów reklamy w postaci plakatów większych niż 2 metry kwadratowe oraz płatnych spotów radiowych i telewizyjnych.
Na wyborcza.biz o pouczaniu Balcerowicza
Polecam mój nowy tekst w portalu Gazety Wyborczej, przygotowany wraz z Lechem Kaliną - “Niepotrzebne porady dla Balcerowicza”: Minister Julia Pitera publicznie radzi Leszkowi Balcerowiczowi, żeby złożył wniosek o udostępnienie ekspertyz w sprawie ustawy o OFE.
Julia Pitera niepotrzebnie poucza Leszka Balcerowicza
W dzisiejszych “Faktach po Faktach” pani Julia Pitera komentując opisywaną już przeze mnie (tu oraz tu) sprawę “tajnych” opinii w sprawie ustawy o OFE wykazała się pobieżną znajomością ustawy o dostępie do informacji publicznych.
Na wyborcza.biz o tajnych opiniach ws. OFE
Polecam mój nowy tekst na portalu ekonomicznym Gazety Wyborczej - wyborcza.biz: Dlaczego prezydent jeszcze nie udostępnił opinii prawnych o zgodności z konstytucją ustawy o OFE? Jeśli do udostępnienia nie dojdzie, będziemy mieli do czynienia z sytuacją publicznego naruszenia konstytucji i ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Czy prezydenccy urzędnicy planują dopuścić się przestępstwa ukrywając opinie prawne o OFE?
Czytając wypowiedzi urzędników z Kancelarii Prezydenta jestem pełen podziwu dla ich odwagi. Niewątpliwie świetnie wiedzą oni, że nieudostępnienie informacji publicznej wbrew ustawie stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do roku. Niewątpliwe jest również, że opinie prawne o konstytucyjności ustawy o OFE stanowią informację publiczną.