Czy w 2015 r. skutecznie wybrano choć jednego sędziego Trybunału?

Jeśli komuś wydaje się, że sprawy wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i niekonstytucyjności dwóch ostatnich nowelizacji Ustawy o TK są ściśle powiązane, to jest on w błędzie. A przynajmniej tak zdaje się uważać obecny obóz rządzący. Cała sprawa z prawnego punktu widzenia jest arcyciekawa. Gdyby przyjąć stanowisko prezentowane m.in. przez Ministra Ziobrę, to trzeba uznać, że Sejm w 2015 r. nie wybrał ani jednego sędziego TK, ani w październiku, ani w grudniu.

Stanowisko Rządu i Prezydenta, które można zrekonstruować z ostatnich wypowiedzi Zbigniewa Ziobry i Marka Magierowskiego, wygląda w sposób następujący:

  1. Odnośnie wyboru sędziów TK dokonanego przez większość PO-PSL-SLD w październiku – był on nieważny, prawnie bezskuteczny, ponieważ złamane zostały obowiązujące wtedy przepisy. Argument o nieważności październikowego wyboru sędziów nie jest oparty na niekonstytucyjności przepisów czerwcowej ustawy o TK i odnosi się on do całej piątki, nie tylko do dwóch sędziów wybranych ‘na zapas’.

Nie odbierając ślubowania od październikowej trójki, Prezydent może spokojnie argumentować, że TK miał rację stwierdzając 3 grudnia, że poprzedni Sejm mógł, zgodnie z Konstytucją, wybrać tych trzech sędziów. Szkopuł tkwi jednak tylko w tym, że Sejm tego wyboru nie dokonał (innymi słowy: wybór był bezskuteczny), gdyż złamana została procedura. Nie ma tu więc problemu konstytucyjnego, który byłby w zakresie kognicji Trybunału – Konstytucja nie została złamana (przynajmniej co do trójki), naruszone zostały przepisy regulujące jakie działania faktyczne składają się na akt Sejmu.

Powstaje więc pytanie jaką wadą proceduralną obarczony by wybór pierwszej piątki? Skupmy się na jednym argumencie obecnego obozu rządzącego: zgodnie z czerwcową Ustawą o TK, kandydatura na sędziego TK musi być złożona przez grupę posłów i prezydium Sejmu jednocześnie. Jeśli tylko prezydium albo tylko grupa posłów wysuną kandydata, to następujący po tym wybór jest bezskuteczny. Jest to głośny już problem spójnika ‘oraz’ i jego roli jako koniunkcji.

  1. Na jakiej podstawie dokonany został wybór grudniowej piątki? Same uchwały o wyborze sędziów z 2 grudnia kuriozalnie powołują się na listopadową nowelizację Ustawy o TK, która jeszcze wtedy nie weszła życia – wydawać by się mogło: szkolny błąd w sztuce. Nie ma to jednak znaczenia, gdyż przywołany w uchwałach przepis art. 17 ust. 2 Ustawy o TK nie był objęty listopadową nowelizacją. Grudniowe uchwały o wyborze powołują się również wprost na czerwcową Ustawę o TK. Uchwały nie powołują się w ogóle na Regulamin Sejmu.

Jeśli Państwo się uważnie przysłuchają wypowiedziom rządowych i prezydenckich prawników, to mówią oni dzisiaj, że 2 grudnia Sejm wybrał sędziów TK ‘na podstawie Regulaminu’. Musi to być skrót myślowy, gdyż same uchwały wprost na czerwcową Ustawę o TK się powołują.

Pytanie teraz brzmi, czy przypadkiem procedura wyboru sędziów z 2 grudnia nie jest obarczona tą samą wadą co wybór październikowy – tj. że kandydatury sędziów nie były zgłoszone jednocześnie przez prezydium Sejmu i grupę posłów. Jeśli wierzyć temu co Marszałek Sejmu powiedział na posiedzeniu 2 grudnia (polecam lekturę stenogramu, str. 9-10) – te kandydatury były wyłącznie złożone przez grupy posłów. W związku z tym, argument stosowany przez Min. Ziobro do wykazania nieważności październikowego wyboru sędziów ma identyczne zastosowanie do grudniowego wyboru sędziów. Jeśli Minister Ziobro ma rację, to Sejm w 2015 r. jeszcze ani jednego sędziego TK skutecznie nie wybrał.

A co jeśli obecny Sejm w jakiś sposób dokonał wyboru wyłącznie w oparciu o Regulamin Sejmu i to ograniczenie koniunkcyjnego ‘oraz’ nie ma zastosowania? Pomijając kwestię, że jest to sprzeczne z opublikowaną treścią uchwał z 2 grudnia, mam poważne wątpliwości czy takie całościowe zignorowanie ustawowej regulacji byłoby możliwe. Jeśli dobrze rozumiem, wybór ‘na podstawie Regulaminu’ w ustach przedstawicieli obozu rządzącego oznacza wyłącznie, że przepisy Regulaminu Sejmu zostały zastosowane uzupełniając regulację ustawową – ale nie ją zastępując lub zmieniając. Przy takim rozumieniu koniunkcyjne ‘oraz’ jest wciąż problemem (czyt. Sejm nie wybrał sędziów TK ani w październiku, ani w grudniu).

Jeśli jednak, dzięki Regulaminowi Sejmu, koniunkcyjne ‘oraz’ z Ustawy o TK nie było problemem w grudniu, to dlaczego miałoby ono być – przy dokładnie tym samym stanie prawnym – problemem w październiku? Innymi słowy – jeśli wybór sędziów TK 2 grudnia był skuteczny, to tak samo skuteczny był wybór październikowy. Oczywiście, być może są jeszcze inne powody bezskuteczności wyboru październikowego, które nie miały miejsca w grudniu – jeśli tak to chętnie o nich usłyszę.

Na koniec tylko przypomnę – zgodnie z obecnym stanowiskiem rządowo-prezydenckim, konstytucyjność ostatnich dwóch nowelizacji Ustawy o TK (czerwcowej i listopadowej) nie ma żadnego wpływu na skuteczność wyboru sędziów, ani w październiku, ani w grudniu. Nie ma się więc co dziwić, że wyroki TK nie robią na przedstawicielach obozu rządzącego wrażenia. Jeśli nie ma problemu konstytucyjnego, to - mogą oni argumentować - nie ma kognicji Trybunału.

Źródła: